Od kilku dni czynimy intensywne wysilki aby uratować i znaleźć dom dla 13 koni przeznaczonych na rzeź, stojących w stajni u handlarza w Legbądzie. Kasztanka, żeby móc pokonać drogę do nowego domu, musi przejść intensywną kurację antybiotykową, jest wychudzona i ledwo stoi na nogach.
Dereszowatą kucowatą kobyłkę po ochwacie zabiera do Warszawy Fundacja Pegasus. Siwka i gniadą kobyłkę odkupi od nas stajnia w Niestępowie. Karego ogierka odkupuje Pani ze Szwajcarii. Zostaje nam 9 koni – 4 do stajni w Łapinie do izolatek – 5 do Nowego Dworu. Wszystkie konie są chore i wymagają natychmiastowej interwencji weterynaryjnej. Najważniejsze, że są już bezpieczne. Pomagają wszyscy: Małgorzata Podhajska, Zosia Chmielecka, Basia Dzierzyc-Zasadny, Magda Lipińska, Renata Sienkiewicz, Kasia Średniawa. Dziękuję.
Na zdjęciach w kolejności, dzisiaj już nazwane: Harnyj – noszący już nowe imię w staji w Niestępowie, Dohnat’, Orfik, Taliza, Debata, Czort, Dyzio, Gaja, Sendera, Fiona i Doroha. Nie mam niestety więcej zdjęć czarnego ogierka.
Fot. K. Podhajska
Jedna myśl na temat “09.10.2005 Uratowane”