Dzisiaj odeszła od nas Doroha – wychudzona kobyłka wykupiona od handlarza w Legbądzie. Była z nami 3 miesiące. Niestety nie udało nam się jej zdiagnozować i uratować. Mimo niezwykle mizernego wyglądu, miała poprawne wszystkie wyniki badań krwi, wątroby i nerek. Diagnostyka zdrowia końskiego ma swoje poważne ograniczenia. Doroha (Droga) odeszła od nas w momencie, który sama wybrała. To było trudne doświadczenie dla nas obu. Pozwalam sobie wierzyć, że przez 3 ostatnie miesiące życia była u nas szczęśliwa. Wyszczotkowana, wygłaskana, wypieszczona, była najbardziej zadbanym i kochanym koniem w naszym stadzie.