Na jeszcze jeden zimowy spacer wybraliśmy się z naszymi podopiecznymi dwa tygodnie temu. Piękna pogoda, śnieg po pachy opiekunowie i zrelaksowane konie. Towarzyszyły nam Duch, Abołs, Haga, Gaja, Dohnat’ i Lilejnik. Las czekał na nas, jeszcze zimowy i biały. Powolny terapeutyczny spacer sprawił ogromną przyjemność jeźdźcom i wierzchowcom. Dohnat’ wyciągał swoje operowane nogi, żeby dogonić towarzystwo. Kuleje coraz mniej i chodzi coraz chętniej. Niezmiernie mnie to cieszy.