16.07.2012 r. zawitała do naszego domu mała Jeżynka, czyli samiczka jeża o wadze 160 gram. Nie jest bezpiecznie wypuszczać z domu Kasię (szczegónie wieczorową porą) bo ona zawsze znajdzie po drodze jakieś potrzebujące zwierzątko. Tak się dokładnie stało tym razem. Kasia wracając wraz z Łukaszem z obserwatorium zauważyła na drodze małego jeżyka, bezskutecznie usiłującego wspiąć się na krawężnik. Nic już nie mogło uratowac jeża przed interwencją Kasi. O godzinie 2 nad ranem zostaliśmy wyrwani z łóżka okrzykami „Mamo, Tato znalazłam małego jeżyka!!!!” Zróbmy coś!!! Zrobiliśmy coś, znalazł się kartonik z miękkim papierem, zaszumiał internet i tak to się zaczęło. Jeżynka otrzymała imię i nazwisko: Jeżyna Habilitacja Średniawa (dwa dni później mój mąż miał wystąpienie habilitacyjne i uznaliśmy Jeżynę za dobry omen). Zdjęcia pokazują Jeżynę podczas pierwszej kąpieli, podczas której próbowaliśmy utopić tak wiele pcheł, jak to tylko możliwe. Osiągnęliśmy umiarkowany sukces (pchły były innego zdania).