Dwa tygodnie temu w pełni sił i zdrowia odszedł od nas królik Leon. W nocy głodny lis przegryzł klatkę, wyciągnął z niej i zjadł naszego królika. Jedyny pocieszający fakt w tej historii jest taki, że może jedna lisia rodzina nie była głodna tej nocy.
Leon trafił do nas we wrześniu 2011 roku ze stajni w Buszkowych i spędził z nami prawie dwa i pół roku. Osamotniony Gapek pewnie doczeka się nowej koleżanki lub kolegi na wiosnę.